Dla części par będzie to okres rozstrzygający. Ograniczenie kontaktu może weryfikować potrzebę pozostania z partnerem – przekonuje w rozmowie z Hello Zdrowie prof. nadzw. dr hab. n. med. Michał Lew-Starowicz, psychiatra, seksuolog, psychoterapeuta. Po 6 tygodniach społecznej izolacji rozmawiamy z nim o tym, czy zamknięci w domach z betonu, mamy szansę doświadczyć wolnej miłości.
Ewelina Miszczuk: Koronawirus wpłynął na wszystkie obszary naszego życia, drastycznie i niespodziewanie. Także na strefę seksualną. Jaki jest seks w dobie epidemii?
Michał Lew-Starowicz: Partnerzy spędzają ze sobą teraz dużo więcej czasu, gdy są zamknięci w domach podczas izolacji. To może nasilać problemy i konflikty w tych relacjach, w których już wcześniej one występowały. To z kolei utrudnia bliską relację seksualną. Z kolei w związkach, które funkcjonują w sposób harmonijny, spędzanie więcej czasu razem może sprzyjać większej przyjemności. Partnerzy mogą go przeznaczyć na częstsze kontakty seksualne. Co więcej, mogą bardziej eksplorować swoją seksualność i bardziej ją urozmaicać. Są sygnały, że jest teraz większe zainteresowanie gadżetami seksualnymi.
Zapraszamy do przeczytania dalszej części artykułu.